środa, 8 października 2008

Dzieci w sluzbie demokracji.

"Mlodziez Wszechpolska chce indoktrynowac dzieci w szkolach!"..."Narodowcy wykorzystuja dzieci w propagandzie!"...
Te i podobne opinie, swiete oburzenie lalo sie z ekranow telewizora i stron gazet niejednokrotnie.
Wypowiedzi ekseprtow, zatroskanych dzialaczy roznych partii od lewa do prawa, szum i...dostrzeganie oraz pietnowanie takich dzialan po stronie przeciwnikow.
Indoktrynacja nazywane jest wychowywanie dziecka w systemie wartosci wyznawanych przez rodzicow.Oczywiscie pod warunkiem ze system ten odbiega znaczaco od zalecanego i jedynie slusznego modelu demokratyczno-tolerancyjnego.
Znane sa przypadki dzialan drastycznych do jakich posunely sie demokratyczne rezimy na swiecie.Byly to proby zastraszania rodzicow problemami jakie moze sprawic im przekazywanie dziecku wyznawanych wartosci do odebrania pociech wlacznie.Przekazujac dziecku wartosci patriotyczne, omawianie wraz z dzieckiem roznych wydarzen nalezaloby wiec opatrzyc przestroga "Tylko nie mow o tym poza domem!".
System szkolny ma przygotowana liste dogmatow ktore musza byc przyswojone przez przyszlego "porzadnego obywatela" czyli zindoktrynowanego osobnika bez mozliwosci trzezwej oceny podawanych mu na tacy telewizyjnych wzorcow, prawd i swietosci.Wpajany od dziecka system tolerancji bez granic skutkuje niemalze niemozliwoscia uksztaltowania swiatpogladu odbiegajacego od "slusznej postawy obywatelskiej".
To co w skrajnych formach ogladamy w fantastycznych filmach, pozbawione uczuc i przekonan tlumy konsumentow i robotow realizuje sie dzis kilkoma drogami,od szkoly przez media az po policje i sady dla najbardziej opornych.

-Dlaczego tu dzis przyszlas?-pyta dziennikarka 13-letnia na oko dziewczynke w za duzej o kilka rozmiarow koszulce MW podczas organizowanej przez nich manifestacji.
-No bo...-nie bardzo wie co powiedziec wyraznie speszona obecnoscia kamery dziewczynka
-Skad masz ta koszulke?- pyta dalej dziennikarka
-Dostalam- odpowiada dziewczynka.
Przyklad wykorzystania dzieci w celach propagandowych?
Podobna sytuacja na pelnej dzieci wymachujacych unijnymi flagami Paradzie Shumana:
-Czy lubisz Unie Europejska?- pyta usmiechniety reporter
-Lubie- odpowiada chlopczyk.
-A powiesz nam dlaczego?
-Bo pozwala nam dowiadywac sie wiecej o innych krajach....- ta wypowiedz w pelni satysfakcjonuje reportera.
Ani wzmianki o tym ze dzieci mialy sluzyc prounijnej nagonce medialnej, do zludzenia przypominajacej PRL-owska propagande.
Parady Shumana niczym pierwszomajowe pochody i niekiedy obowiazkowy w nich udzial 13-latkow, szkolne kluby europejskie, szkolne kola Amnesty International...
Oczywistym jest ze na spotkaniach tychze klubow dzieci nie dowiaduja sie o plusach i minusach czlonkostwa Polski w UE, nie ma tam prawie zagrozen, dla rownowagi jedynie i pozoru obiektywnosci jedynie najbiedniejsze,latwe do obalenia w kilku sklowach argumenty eurosceptykow.Unia Europejska dzieciom kojarzy sie wiec z kolorowa, usmiechnieta kraina do ktorej nas laskawie przyjeto, oraz dopiero otwarta droga poznawanie innych narodow i ich obyczajow..
Nauka "tolerancji" to podstawa indoktrynacji.Tolerancja w skrajnej formie, zabraniajaca obrony wlasnych przekonan na rzecz mitycznej rownosci, a takze stale poczucie winy w ktorym ma zyc dzis biala spolecznosc.

Sprytne zerowanie na ograniczonej umiejetnosci dzieci jesli chodzi o rozpoznawanie ma tworzyc podwaliny pod przyszla dyktature multikulturalizmu.W ksiazkach dla dzieci stosuje sie np takie przemycanie proimigranckich postaw miedzy codzienne marzenia maluchow:
- W szkole powinno być więcej ciekawych zajęć świetlicowych,- Moi bracia nie powinni mi dokuczać,- Chcę wyjeżdżać na wakacje, a nie spędzać je w domu,- DZIECI Z BIEDNIEJSZYCH KRAJOW POWINNY MIEC POZWOLENIE NA ZAMIESZKANIE W SZWECJI,- Nie powinno się niszczyć rezerwatów przyrody
("Mala ksiazka o demokracji")
Dzieci wykorzystywane sa nawet do promocji homoseksualnych organizacji, dla dzieci wydawane sa ksiazki,komiksy i broszury rownajace zdrowa rodzine z osobami preferujacymi nienaturalne postawy.Dzieci z poprzednich zwiazkow homoseksualisci zabieraja nawet na zachodnie pornoparady.Dla dzieci orpacowany zostal niemiecki komiks radosnie pokazujacy rozpad rodziny i zycie ojca w homoseksualnym zwiazku przy pelnej akceptacji usmiechnietej mamy.Dla dzieci rowniez wydano w USA broszury ilustrujace metody ogladania wlasnych narzadow plciowych z pomoca lustra oraz opisujace wszystkie mozliwe seksu ze szczeglowymi opisami stosunkow oralnych i analnych, takze homoseksualnych.
Oprocz prob ukazania zwiazkow gejow i lesbijek jako cechujacych sie miloscia, prawdziwym uczuciem, probujace zatrzec obraz homoseksualisty dewianta "techniczne" strony "milosci" probowala przemycic do polskich szkol Kampania Przeciw Homofobii.
Wracajac na chwile do wychowania pokolen niemalze bezkrytycznie wierzacych w UE i demokracje nalezy zwrocic uwage na nachalnosc propagandy.
Demokracja to slowo klucz.Dogmat i niepodwazalny warunek szczescia i dobrobytu.Tylko ten jeden system ze wszystkimi jego zaletami moze dac ludziom wolnosc.Brzmi jak haslo z poprzedniej epoki opisujace realny socjalizm?Raczej tak, a jednak co do tego zgodni sa wszyscy,i politycy, i nauczyciele, i dziennikarze, to wlasnie ma zostac utrwalone w umyslach najmlodszych.Demokracja trwac musi zawsze i niczego innego nie chcemy!Indoktrynacja dzieci ma nauczyc ich ze mimo roznic w opiniach na poszczegolne tematy, jedno jest pewne: demokracja uber alles!
Nie kazda jednak demokracja cieszy sie uznaniem.W mysl proamerykanskiej polityki prowadzonej w Polsce rosyjska demokracja daleka jest od modelu zachodniego i tam szkolenie dzieci w prawomyslnosci juz nie jest w porzadku.Wiece i parady poparcia dla prezydenta sa porownywane z czasami ZSRR a ze stron gazet wylewa sie obraz dzieci przymuszanych do udzialu w nich.Czy dzieci trzeba przymuszac?Dzien wolny od zajec szkolnych by pojsc na parade i pomachac choragiewka, czy to rosyjska czy unijna kade dziecko przyjmie z usmiechem.Podwojna moralnosc ocen to jedna z wazniejszych zasad tzw. "wolnych mediow".
Szkola stala sie rowniez przyszlych zastepow przecietniakow nie bedacych w stanie odroznic dobra od zla, czarnego od bialego.Panstwo powoli stara sie zwiekszyc sile oddzialywania na dzieci w szkolach i ich indoktrynacje na swoja modle.na rodzicach spoczywa wiec obowiazek oddzielenia informacji ktorych dziecko w szkole uczyc sie powinno od propagandowej nowomowy i przemycanych szkodliwych wzorcow.Oddzielic ziarna od plew.Dziecko pozostawione na pastwe rezimowego nauczania prawdopodobnie stanie sie wiernym wyznawca jego (anty)wartosci.
Dzieci do politycznych celow i PR wykorzystywal kazdy system w historii, ale tylko demokracja czyniac to samo podkresla niemoralnosc tego procederu w wykonaniu jej oponentow.
Nikt nie pyta towarzyszacych wyborczym wiecom PO czy PiS dzieci o programy tych partii, na celownik reporterow brane sa dzieci znajdujace sie w grupach manifestantow o pogladach narodowych.Podsumowujac, myslec mozesz co chcesz na kazdy temat pod warunkiem ze zgodzisz sie ze swym oponentem w kwestii najwazniejszej.Jak Sekielski z Morozowskim.
Sskinheads Stalowa Wola

Brak komentarzy: